piątek, 18 września 2015

I jeżeli jest zazdrość...

Zazdrość?
W związkach na odległość (jak i tych bliżej, lecz nie nad tymi się skupię) istnieje zazdrość... I nie próbujcie mi wmówić, że nie!
Sama wzbraniałam się od tego stwierdzenia, pisząc Jej wielokrotnie, że nie jestem zazdrośnikiem :P
Oj jestem! I to takim cholernym! Ale nauczyłam się to kontrolować, bo to jest właśnie miłość, bo to trzeba kontrolować!
Wracając jednak do tego, co chce napisać... Jestem zazdrosna o Nath, ale nie w znaczeniu, że ktoś się do Niej dobiera, tudzież odwrotnie! Takie myśli nawet nie przychodzą mi do głowy!
Jestem zazdrosna o Jej telefon i myszkę komputera, których dotyka... o monitor, na którego patrzy gdy pracuje czy gra... o Jej szczotkę do włosów, rozdzielającą Jej włosy w równy przedziałek... o klawiaturę komputera, w którą stuka każdego dnia... o Jej poduszkę, gdy układa na niej głowę... o Jej ubrania, dotykające Jej ciała... o wzrok innych ludzi, bo jednak gapią się na moją dziewczynę... o przykładanego e-papierosa do Jej ust, bo ich dotyka!
Kto z Nas nie jest o to wszystko zazdrosny gdy Nasza Druga Połówka jest kilometry od Nas?
Po prostu, każdy jest zazdrosny, ale umiejętność kontrolowania tego jest mega ważna.
Nie dajcie się ponieść negatywnym emocjom, ufajcie drugiej osobie, a przede wszystkim sobie! ;)

Kochanie?
Przyznaj się, że i Ty jesteś zazdrośnikiem :P

3 komentarze:

  1. W sumie jest zazdrość dobra i zła. Bo przecież zazdrość to nieodłączna część związku. Jesteśmy zazdrośni bo nam zależy. Jest coś fajnego w momencie, w którym czujesz, że Twoja druga połówka jest o Ciebie zazdrosna (nie mówię o sytuacjach celowych bo to czyste chamstwo.) nawet żartobliwie - wtedy wiesz, że jej zależy. Zazdrość to również obawa przed utratą, bo chyba tego boimy się najbardziej. Taka zazdrość zaś lubi wymykać się spod kontroli, przeinaczać się w jakieś kontrole telefonu, fejsbuka czy czegokolwiek, co już jest złe, cholernie złe. Osobiście nie mam problemów w momencie, w którym mój chłopak korzysta z mojego telefonu czy przypadkiem czyta coś na skype. Wiem, ze nie mam nic do ukrycia, w drugą stronę działa to tak samo i jest idealnie ;)

    P.S: Miłego weekendu dziewczyny. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć :)
      Bardzo miło czytać Twoje komentarze, choć nie znam Cię osobiście :)

      Usuń
  2. Też Pytanie, Żabciu :) Oczywiście, że jestem zazdrosna. Ale nie za bardzo, bo Ci ufam i wiem, że mnie kochasz :)

    OdpowiedzUsuń