niedziela, 27 września 2015

Nareszcie urlop!

Czas nam obecnie mija między jednym weekendem, a drugim - czyli chwilami, kiedy jesteśmy razem. Właśnie obok mnie siedzi Kasia, na Kasi kot, a na kuchence dochodzi rosołek. Typowa polska niedziela :) Dodatkowo mam jeszcze dwa dni wolnego, bo wreszcie zrobiłam sobie urlop - żyć, nie umierać :)

A skoro obiad już prawie gotowy to na deser polecam jedną z naszych ukochanych piosenek :)



Dobrego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz